STUDNIA
ROZDZIAŁ 1
,, PORANEK W MERYBROTTE "
Poranek w Merybrotte, mieście leżącym w Szwecji jest bardzo wesoły. Za oknem przez, które wdzierają się promienie słońca ćwierkoczą radośnie ptaki. W pewnym domu przy ulicy Świerkowej mieszkała Izabella i Kevin Klimb. Było to rodzeństwo mające 32 lata. Razem z nimi mieszkała Alicja Allan, 10 letnia siostrzenica Izabelli, która przyjechała do nich na kilka miesięcy. Jak co rano wszyscy wstali o siódmej. Po ubraniu się zasiedli w kuchni przy śniadaniu przygotowanym przez Izę. W pomieszczeniu czuło się ciepło, zarazem też niepokój.Ściany malowane 5 lat temu na żółto straciły swój kolor i zostały obdrapane. Stół i blat kuchenny popękały i wyblakły. Iza podała wszystkim dwie jajecznicę na ładnych białych talerzach z pozłacanymi wzorkami. Przy posiłku rozmawiali o pogodzie oraz swoich ulubionych sportach.
- Dziś zapowiada się bezchmurne niebo, nieprawdaż? - zapytała Alicja...
1
_____________________________________________________________________________________
Tak,masz rację.Więc uważam że powinniśmy wybrać się
na piknik na leśną polane . -odrzekła Izabella. -Fajnie będzie pooglądać
wiewiórki.-
-Masz jakieś koleżanki Alicjo?-zmienił temat kevin.
-Nie,
niestety nie udało mi się tu jeszcze nikogo poznać.-odpowiedziała
Alicja.
-Ala, ty spakuj orzeszki dla wiewiórek, ja z Kevinem
przygotujemy coś do jedzenia.-powiedziała stanowczo Bella. Gdy skończyli
jeść zapakowali wszystko do koszyka i wyszli z domu. Za drzwiami
wejściowymi znajdował się taras zbudowany pięćdziesiąt centymetrów nad
ziemią do, którego prowadziły trzy małe schodki. Były też tam dwa filary
podpierające balkon przystrojony kwiatami. Całość była pomalowana białą
farbą,a u progu drzwi leżała brązową, stara wycieraczka. Szli
chodnikiem zbudowanym z kamieni wkopanych w ziemię.
2
_____________________________________________________________________________________
i trochę porośniętymi mchem. Po kilku metrach napotkali dom pięćdziesięcio letniej pani Mery Brotte, to od jej nazwiska pochodzi nazwa miasta. Mery dba o wszystkich mieszkańców. Pomaga im w problemach i zajmuje się miastem. Jej dom był nie duży , kremowy z dwoma drewnianymi oknami z przodu budynku. Gdy pani Brotte zobaczyła państwa Klimb i Alicje natychmiast wybiegła na dwór, powiedziała radośnie:
-Dziś, to ten piękny dzień, ta chwila nadeszła !
- Jaki znów dzień?- zapytała dziewczynka.
- Ten w którym zostaliśmy przyjęci do konkursu zielarskiego!- odrzekła Pani Brotte. Bowiem miasto słynęło z dużej ilości ziół. Niektórzy leczyli nimi chorych i umierających. Na przyjęcie do konkursu mieszkańcy czekali trzy lata, więc Izabella i Kevin postanowili zrezygnować z wycieczki, wrucić do domy i napisać list z wspaniałą wiadomością do matki Alicji.
- Alu wracajmy do domu musimy poinformować o tym twoją mamę. Jutro pójdziemy na piknik.- oznajmił Kevin. Powrócili tą samą drogą. Po powrocie Bella z wrażenia doznała olbrzymiego pragnienia. Wyjęła wodę z lodówki nalała do zielonego kubka i chcąc się napić zakrztusiła się i na szczęście obeszło się bez
3
______________________________________________________________________________________
szwanku i zamieszania wokół zwykłego zakrztuszenia.
- Ech, ech.- zakasłała Iza.
- Co się stało ?- zapytała Alicja.
- Nie nic takiego. Nie przejmuj się to drobnostka. - powiedziała. Kevin wyjął kartkę, pióro i kopertę. Zaczął pisać :
Droga Nel!
Gdy Twoja córka przebywała u nas zdarzyła się rzecz niesamowita. Nasze miasto zostało przyjęte do konkursu zielarskiego. Bardzo się z tego powodu ucieszyliśmy, więc chcemy podzielić się z Tobą tą cudowną wiadomością. Czy znasz jakąś recepturę na dobry lek lub inną leczniczą rzecz?
Proszę odpisz
Twoje chrześniaki
Kevin i Izabella Klimb
- Co tam piszesz ?- spytała nieśmiele Iza.
- Piszę list przecież wiesz !-oburzenie zdenerwowany odpowiedział Kevin .
- A tak przepraszam, zapomniałam .- powiedziała Bella czytając wiadomość. Gdy skończyła wzięła kartkę włożyła do koperty, chwyciła świecę i woskiem zakleiła kopertę.
4
_______________________________________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz